Wiele osób zna klubo-kawiarnię Mleczarnia, ale nie wszyscy wiedzą, że Mleczarnie są dwie: jedna w Krakowie, a druga we Wrocławiu. Obie charakteryzują się staroświeckim wystrojem i tajemniczym klimatem. Na ścianach wiszą czarno-białe zdjęcia z czasów naszych pradziadków, stoły są przykryte koronkowymi serwetami, a meble wyglądają jakby zostały właśnie wyciągnięte ze strychu. Wieczorami jedynym źródłem światła są świece, co z jednej strony buduje romantyczną atmosferę, ale z drugiej dostarcza dodatkowych emocji przy chodzeniu po nierównej podłodze.
Menu obu Mleczarń jest podobne, chociaż występują pewne różnice regionalne. Jak sama nazwa wskazuje, ich specjalnością są napoje mleczne: kakao, gorąca czekolada i różne rodzaje kaw. Smaczne są też drinki, zwłaszcza mojito i słodkie Mle (o smaku cukierków kukułek). We Wrocławiu można też zamówić Truskaweczki Popowickie i Miętusa z Krzyk (dla niewtajemniczonych: Popowice i Krzyki to nazwy wrocławskich osiedli). We wrocławskiej Mleczarni można też zjeść obfite śniadania (serwowane między 8.00 a 13.00, cena całego zestawu to ok. 15-18 zł), a w obu lokalach dostępne są tosty, zupy oraz domowe ciasta. W obu kawiarniach obowiązuje samoobsługa.
Mimo wielu podobieństw każda Mleczarnia ma trochę inny charakter. Krakowska Mle przycupnęła w jednej z bocznych uliczek żydowskiej dzielnicy Kazimierz. Ponoć w tym miejscu znajdowała się kiedyś prawdziwa mleczarnia, od której wzięła się nazwa kawiarni. Ponieważ lokal jest niewielki, w zimie jest tu spokojnie i przytulnie. Za to latem życie mleczarniane rozkwita po drugiej stronie ulicy Meiselsa, gdzie otwierany jest spory ogródek piwny. Można w nim zamówić większość specjałów serwowanych w kawiarni (oprócz mocnych alkoholi), a dodatkową atrakcją są świeżo wyciskane soki z sokowirówki. Ogromne drzewo rzuca przyjemny cień, a świeże kwiaty stojące w kankach na mleko przywodzą na myśl wakacje na wsi. Kuriozum krakowskiej Mle jest toaleta, w której świeci lampa z abażurem.
Wrocławska Mleczarnia jest znacznie większa i składa się z dwóch sal na parterze oraz dużej sali dla palących w piwnicy (otwarta od 17.00). Często odbywają się tu koncerty i pokazy. Letni ogródek znajduje się na podwórku, z którego można podziwiać świeżoodnowioną Synagogę pod Białym Bocianem, jednak ma on znacznie mniej uroku niż ogródek krakowski. Na szczęście wnętrze wrocławskiej Mle rekompensuje niedoskonałości ogródka, a jego ciekawostką jest przedwojenna pompa stojąca pomiędzy stolikami.
Obie Mleczarnie to idealne miejsca na randkę albo spotkanie z przyjaciółmi. Specyficzna atmosfera oraz smaczna kawa sprawiają, że bardzo często wracam do Mleczarni, zabierając ze sobą starych i nowych znajomych. Jak do tej pory, wszyscy oni ulegli urokowi Mle.
English version
Więcej zdjęć
Adres:
ul. Rabina Bera Meiselsa 20, Kraków
ul. Pawła Włodkowica 5, Wrocław