wtorek, 22 stycznia 2013

KLIMATY POŁUDNIA - WINO W SŁONECZNYM KLIMACIE


Po długiej przerwie Wybreda wraca na bloga. Przerwa od pisania nie oznaczała przerwy od chodzenia po krakowskich knajpkach, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się kilku ciekawych wpisów. W moim życiu zawodowym i prywatnym nastąpiło sporo zmian, m. in. staliśmy się szczęśliwymi właścicielami uroczej suczki. Dlatego na blogu pojawiła się nowa etykieta „pies” oznaczająca restauracje i kawiarnie, w których czworonogi są mile widziane.
 
Jednym z takich miejsc przyjaznych psom jest winiarnia i restauracja Klimaty Południa. Odkryliśmy ją niedługo po przeprowadzce do Krakowa, gdy wybraliśmy się ze znajomymi degustować Beaujolais nouveau. Nie zdążyliśmy przyjść w samo święto Beaujolais, które przypada na trzeci czwartek listopada, ale na szczęście udało nam się jeszcze załapać na jedną z ostatnich butelek dostępnych w winiarni. Siedzieliśmy wtedy w kameralnej salce, opijając się młodym winem oraz zajadając deską serów i przystawek. Pycha. :)


A w zeszłym miesiącu wybrałam się z przyjaciółką i psem na rozgrzewający zimowy obiad. Usiadłyśmy koło trzaskającego kominka, który - mimo szklanych drzwiczek oddzielających nas od bezpośredniego ognia - tworzył ciepłą, przytulną atmosferę. Na ścianach wiszą plakaty winiarskie oraz kolekcja korkociągów, przypominająca o głównej funkcji lokalu. Na przystawkę dostałyśmy chleb z pastą twarożkową. Był to miły akcent powitalny, chociaż pasta lepiej komponowałaby się z ciemnym pieczywem albo bagietką. Ja zamówiłam tagliatelle z owocami morza w winnym sosie (24 zł) i choć owoce morza były z mrożonki całe danie smakowało przepysznie. Jul wzięła pieczoną doradę z grillowanymi warzywami i też była bardzo zadowolona. Objadłyśmy się tak bardzo, że nie miałyśmy już siły na deser, co się nam rzadko zdarza.


Lubię Klimaty Południa przede wszystkim ze względu na ciepłą (nawet w środku zimy) atmosferę oraz liczne nawiązania kulinarne i wizualne do kultury śródziemnomorskiej. Sympatyczna obsługa nie tylko zadbała o nasze doznania smakowe, ale pamiętała też o psie, który dostał dekoracyjną miskę pełną czystej wody. To idealne miejsce na randkę albo spotkanie ze znajomymi zwłaszcza podczas długich, zimowych wieczorów przy lampce wina.

English version
Więcej zdjęć 

 

Adres: ul. św. Gertrudy 5 (w podwórku), Kraków
strona www: www.klimatypoludnia.pl

2 komentarze:

  1. Deska serów... niam niam niam... Fajnie, że wróciłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę z powrotu. A na deskę francuskich serów zapraszamy też do nas, jak będziecie w okolicy. :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.