Po długiej przerwie Wybreda wraca na bloga. Przerwa od pisania nie oznaczała przerwy od chodzenia po krakowskich knajpkach, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się kilku ciekawych wpisów. W moim życiu zawodowym i prywatnym nastąpiło sporo zmian, m. in. staliśmy się szczęśliwymi właścicielami uroczej suczki. Dlatego na blogu pojawiła się nowa etykieta „pies” oznaczająca restauracje i kawiarnie, w których czworonogi są mile widziane.
Jednym z takich miejsc
przyjaznych psom jest winiarnia i restauracja Klimaty Południa.
Odkryliśmy ją niedługo po przeprowadzce do Krakowa, gdy wybraliśmy
się ze znajomymi degustować Beaujolais nouveau. Nie zdążyliśmy
przyjść w samo święto Beaujolais, które przypada na trzeci
czwartek listopada, ale na szczęście udało nam się jeszcze
załapać na jedną z ostatnich butelek dostępnych w winiarni.
Siedzieliśmy wtedy w kameralnej salce, opijając się młodym winem
oraz zajadając deską serów i przystawek. Pycha. :)
A w zeszłym miesiącu
wybrałam się z przyjaciółką i psem na rozgrzewający zimowy
obiad. Usiadłyśmy koło trzaskającego kominka, który - mimo
szklanych drzwiczek oddzielających nas od bezpośredniego ognia -
tworzył ciepłą, przytulną atmosferę. Na ścianach wiszą plakaty
winiarskie oraz kolekcja korkociągów, przypominająca o głównej
funkcji lokalu. Na przystawkę dostałyśmy chleb z pastą
twarożkową. Był to miły akcent powitalny, chociaż pasta lepiej
komponowałaby się z ciemnym pieczywem albo bagietką. Ja zamówiłam
tagliatelle z owocami morza w winnym sosie (24 zł) i choć owoce
morza były z mrożonki całe danie smakowało przepysznie. Jul
wzięła pieczoną doradę z grillowanymi warzywami i też była
bardzo zadowolona. Objadłyśmy się tak bardzo, że nie miałyśmy
już siły na deser, co się nam rzadko zdarza.
Lubię Klimaty Południa
przede wszystkim ze względu na ciepłą (nawet w środku zimy)
atmosferę oraz liczne nawiązania kulinarne i wizualne do kultury
śródziemnomorskiej. Sympatyczna obsługa nie tylko zadbała o nasze
doznania smakowe, ale pamiętała też o psie, który dostał
dekoracyjną miskę pełną czystej wody. To idealne miejsce na
randkę albo spotkanie ze znajomymi zwłaszcza podczas długich,
zimowych wieczorów przy lampce wina.
English version
Więcej zdjęć
English version
Więcej zdjęć
Adres:
ul. św. Gertrudy 5 (w podwórku), Kraków
strona
www: www.klimatypoludnia.pl
Deska serów... niam niam niam... Fajnie, że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę z powrotu. A na deskę francuskich serów zapraszamy też do nas, jak będziecie w okolicy. :)
Usuń